ale zrobienie w miarę przyzwoitego zdjęcia nad ranem jest niemożliwe. To znaczy jest możliwe jeżeli ktoś posiada dobry aparat i dobre światło. Ja nie posiadam ani jednego, ani drugiego:) a jesień i ciemność za oknem też nie sprzyjają. W każdym razie wafelki te zostały złożone około 4 nad ranem, pokrojone około 17-tej. Zostały zrobione jako szybki dodatek do kawy, dla gościa, który miał wpaść właśnie po południu:)
Wafelki waniliowo - czekoladowo - orzechowe
1/2 opakowania wafli
1/2 szklanki ksylitolu*
1/4 szklanki wody
120 g masła
1 łyżka ekstraktu waniliowego
1 szklanka mleka w proszku
1 gorzka czekolada 74%
1 garść uprażonych orzechów laskowych
Do małego garnka wrzucić masło, ksylitol, ekstrakt i wodę. Zamieszaj wszystko i zagotuj. Na małym ogniu gotuj masę około 5 minut, następnie zdejmij z ognia i ostudź. Do ostudzonej, ale ciągle lekko ciepłej masy wsyp mleko w proszku i dokładnie wymieszaj, możesz to zrobić mikserem, masa powinna być jednolita. Rozprowadź ją na waflu, przykryj następnym, uważaj, bo szybko zastyga.
Orzechy laskowe pokrój drobno, czekoladę rozpuść i wymieszaj z orzechami. Rozłóż masę na waflu i znowu przykryj następnym. Całość zawiń w folię, włóż do lodówki i przykryj czymś ciężkim:) Po kilku godzinach pokrój na części i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz