30 kwietnia 2014

Women's Health, chlebek skandynawski i biegi


 
W sumie w odwrotnej kolejności. Najpierw zapisaliśmy się na nocną 10-tkę do Berlina w lipcu. Dwa dni temu na półmaraton w Usti nad Labem z planem, że może uda nam się w końcu do Włoch skoczyć i wracając zahaczymy o półmaraton. W życiu trzeba mieć plan, to ma się co realizować:) bez planu mniej konsekwentni jesteśmy. W Empiku wpadłam na Women's Health i artykuł o odchudzaniu, a raczej o odżywianiu więc musiałam wziąć. Wyszło mi, że muszę porządną redukcję węglowodanów zrobić, ale zachować proporcję z białkiem i tłuszczem. Ponieważ mogę około 200 g dziennie, to jedna kanapka na dzień wydała mi się śmieszna, bo zabrałaby mi prawie dozwoloną całość, a przecież nie zrezygnuję z płatków owsianych na śniadanie. Stąd chlebek chrupki od Doroty z tego przepisu. Jest świetny, chrupiący i pyszny. Wystarczy dokładnie trzymać się przepisu. Co prawda suszenie robiłam na drugi dzień rano, ale zupełnie w niczym nie zaszkodziła ta przerwa. No i teraz, jak biorę 100 g na drugie śniadanie, to przynajmniej widzę, że coś mam na talerzu:) A, mierzyłam wszystko w gramach, a nie w ml i robiłam z połowy porcji i tak też podaję przepis. Wyłożyłam na 2 blachy z wyposażenia piekarnika, zakryte były całe.

Chlebek chrupki

200 g płatków owsianych
200 g mąki żytniej razowej*
100 g ziaren słonecznika*
50 g ziaren siemienia lnianego
50 g ziaren sezamu
350 g wody
1 łyżeczka soli

Piekarnik nagrzej do 170 stopni z termoobiegiem. W misce wymieszaj wszystkie składniki i zostaw na 15 minut do napęcznienia. Następnie przełóż i dosyć cieniutko rozsmaruj na 2 blachach z piekarnika, wysmarowanych masłem i wyłożonych papierem do pieczenia. Wstaw do piekarnika i piecz przez 15 minut, po czym wyciągnij je i pokrój na części. Następnie wstaw na 45 minut. W tym czasie 3 razy uchyl piekarnik na 5 minut, za każdym razem wypuszczając parę. Wyciągnij, potnij na części i ułóż na kratce. Wstaw znowu do piekarnika, tym razem na 10 minutowe suszenie.
*zamiast maki można dać 100 g zmielonego siemienia lnianego i 100 g zmielonego ostropestu
*można dać 50 g słonecznika i 50 g dyni

28 kwietnia 2014

Mleko sojowe - tani interes

bo to ze sklepu jest cholernie drogie. Fakt, że okres przydatności ma chyba dłuższy, ale cena jednak powala. 7 zł kosztuje 1 kg soi, z tego kilograma wychodzi około 7 litrów mleka. Prawda, że rachunek jest prosty. Do tego samo mleko jest banalnie proste do zrobienia. Używam go do płatków rano i kawy zbożowej. Nie piję tak sobie do ciasteczek, ponieważ jest bardzo wytrawne i zarzuciłam znowu jedzenie słodyczy. Od czwartku dzielnie się trzymam i mam nadzieję, że tak zostanie. Robiąc mleko nie słodzę go. Nie muszę, ponieważ jest ono dla mnie dodatkiem. Stąd ta oszczędność kalorii:) Ale jeśli ktoś słodzi to może dodać syrop z agawy lub miód. Myślę, że 1,5 łyżki na tę porcję wystarczy.
Wiosna się zaczęła, kontuzję kolana złapałam. Nie mogę biegać więc wyprowadziłam rower na spacer.  Niestety, jeździć na rowerze też nie mogę. W sensie szybko nie mogę, a wolno nie znoszę. Dramat, panie. Masaże powoli pomagają, choć najbardziej pomaga maść od mojej siostry. Buty na płaskim noszę, dziwnie jest, chodzić nie potrafię w balerinach:) ale trzeba się przemęczyć.

Mleko sojowe
300 g soi
2,5 l wody
woda do namoczenia
gaza

Soję namocz w wodzie, minimum na 10 godzin. Po tym czasie wypłucz ją dokładnie.
Do blendera włóż połowę soi i wlej 1/2 szklanki wody, zblenduj. Dokładnie to samo zrób z drugą połową soi. Resztę wody zagotuj w dużym garnku, wlej do gotującej soję. Gotuj na małym ogniu przez 20 minut, mieszając co jakiś czas.  Przelej do naczynia przez gazę i mleko jest gotowe. U mnie wytrzymuje tydzień. Nie wiem jak jest później, ponieważ do tego czasu właśnie się kończy:)


25 kwietnia 2014

Semolina, jabłka, lody waniliowe i życie jest znośne

Jabłeczniki i szarlotki lubię. Na dodatek na ciepło z lodami, to jeden z moich ulubionych deserów. Fakt, że przy tym straciłam głowę i połowę zjadłam sama. Mogłabym napisać, że się zdarzyło, ale było to zrobione z premedytacją. Ile przyswoiłam kalorii nawet nie chcę wiedzieć, bo wiedza ta jest mi zbyteczna. Pyszne było i to jest najważniejsze. Przepis jest bardzo prosty stąd, jedyne co mi się nie udało to  rozwałkować ciasta. Według mnie potrzebne by były ze 2 łyżki kwaśnej śmietany albo wody. Zamiast wałkowania starłam obydwie części na tarce:) Przepis minimalnie zmieniłam pod swoje potrzeby.

Jabłecznik z semoliną (forma 24 cm)
 
1 szklanka mąki
1 szklanka semoliny
2/3 szklanki brązowego cukru
1/2 łyżeczki soli
200 g masła
2 żółtka
4 duże jabłka
sok z 1 cytryny
1 łyżka cukry waniliowego
1/2 łyżeczki cynamonu
szczypta imbiru
1 mały słoik musu jabłkowego (opcjonalnie)

Mąkę zmieszaj z semoliną i solą. Dodaj masło pokrojone w drobną kostkę, cukier i sól wszystko razem posiekaj a następnie rozetrzyj na tzw. kruszonkę, dodaj dwa żółtka i  zagnieć ciasto. Podziel ciasto na 2/3 i 1/3. Włóż do lodówki na minimum godzinę. Po godzinie większą częścią ciasta wyłóż foremkę i piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 10 minut. W tym czasie jabłka obierz ze skórki i pokrój w paski. Dodaj cynamon,  łyżkę cukru waniliowego, szczyptę imbiru i wymieszaj wszystko razem. Do musu jabłkowego wciśnij sok z całej cytryny (mój mus był bardzo słodki).
Upieczony spód posmaruj musem i wyłóż jabłkami. Pozostałą część ciasta starkuj na jabłka. Piecz na złoty kolor, przez ok 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Po upieczeniu lekko przestudź.


22 kwietnia 2014

Morele i kasza jaglana czyli bezglutenowy tort morelowy:)

Tort morelowy z tego przepisu. Jest naprawdę smaczny, choć dosyć wytrawny. Ale to przez poprawki, które wniosłam. Gwarantuję natomiast, że jeśli ktoś będzie trzymał się przepisu wyjdzie słodki:)  I ważna rzecz, trzeba naprawdę pilnować kaszy podczas gotowania, no ma tendencje żeby się z garnkiem integrować ponad miarę:).

Tort morelowy
Masa jaglana:
290 g kaszy jaglanej
1100 ml mleka
170 g ksylitolu
ziarenka z 1 laski wanilii
5 g soli
50 g masła
starta skórka z 1 wyparzonej cytryny
1 łyżka soku z cytryny

Spód do tortu
960 g ugotowanej kaszy jaglanej (ze składników z masy jaglanej)
3 jajka
40 g zmielonych migdałów
70 g siemienia lnianego
60 g serka typu Twój smak

Wypełnienie tortu
14 moreli z puszki
100 g syropu morelowego
150 g schłodzonej kremówki 36%
30 g żelatyny

Dekoracja
7 połówek moreli

kaszę jaglaną przepłucz gorącą wodą na sitku. Następnie wsyp do garnka i zalej mlekiem, dodaj ziarenka wanilii i sól. Cały czas mieszając doprowadź do wrzenia, zmniejsz ogień i na małym ogniu gotuj przez 15-18 minut cały czas mieszając. Kasza powinna wchłonąć całe mleko. Do gorącej, ugotowanej  kaszy dodaj masło, skórkę z cytryny i sok oraz ksylitol. Dokładnie wymieszaj.
Do sporej miski przełóż 500 g kaszy nakryj folią i odstaw.
Do pozostałej części dodaj jajka, siemię lniane, mąkę oraz serek. Dokładnie wymieszaj, przełóż do formy wyłożonej papierem do pieczenia i wstaw do piekarnika nagrzanego do 160 stopni z termoobiegiem. Piecz 50-55 minut. Po upieczeniu wyciągnij z pieca i ostudź.
Morele pokrój w drobną kostkę. Żelatynę namocz w wodzie. W małym garnku podgrzej syrop z moreli, następnie dodaj żelatynę i wymieszaj do połączenia.
Do miski z kaszą dodaj 100 ml syropu z żelatyną oraz posiekane morele. Wstaw na 15 minut do lodówki. Spód do tortu też możesz wstawić już do lodówki.
Ubij kremówkę i połącz ją z masą z lodówki. Ostrożnie wymieszaj i rozłóż na ostudzonym w lodówce spodzie. Na wierzchu ułóż morele i łyżką delikatnie wylej na nie pozostałą część syropu z żelatyną. Wstaw do lodówki minimum na 3 godziny a najlepiej na całą noc.




13 kwietnia 2014

Nie wybielaj zębów przed świętami

bo to duży, duży błąd (o bólu nie będę wspominała, bo trzecie wybielanie przede mną, a przed nim chciałabym o tym zapomnieć)! Nie można jeść buraczków, curry, pić kawy (na szczęście nie piję) ani żadnej rzeczy, która farbuje. Z nadwrażliwości człowiek przestaje jeść prawie wszystko, bo nawet pomidory i śliwki zaczyna podejrzewać o podstęp. A tu dwa tygodnie takiego życia, a w tym święta. Zrobiłam coś do jedzenia i nie wiem jak to nazwać. Nie na święta zrobiłam, tylko na drugie śniadania do pracy:) Ani to sałatka, ani nic:)

Mix z kaszą jaglaną
1,5 woreczka ugotowanej kaszy jaglanej
2 średnie ogórki
1 doniczka mięty
6 moreli
garść żurawiny
pieprz cytrynowy
szczypta soli

Miętę, ogórki i morele bardzo drobno pokrój. W misce wymieszaj razem z kaszą i żurawiną, dopraw do smaku solą i pieprzem.


10 kwietnia 2014

Gryczany chlebek bananowy "na oko"

Jest inny niż normalny chlebek bananowy. Bardziej babkowy, jak to określiła moja siostra. Moim zdaniem to wina przepieczenia. Piekłam bez żadnego przepisu, ze składnikami  i czasem pieczenia "na oko".

Gryczany chlebek bananowy
5 białek
200 g mąki gryczanej
50 g mielonych migdałów
70 g ksylitolu
70 g oleju rzepakowego
2 banany rozduszone na konsystencję płynną
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki sody
szczypta soli

Piekarnik nagrzej do 180 stopni.
Białka z solą i ksylitolem ubij na sztywno. Dodaj mąkę, migdały, olej i banany, chwilę razem zmiksuj. Małą foremkę wyłóż papierem do pieczenia. Wylej ciasto i piecz przez 30-35 minut.



7 kwietnia 2014

Muszle z dwoma nadzieniami

Dzisiejszy przepis dołączam do akcji Gosi na Przepis miesiąca. Niestety zdjęcia są kiepskie i nie oddają tego jak makaron wyglądał naprawdę. Ba! szkoda, że smaku nie oddają:) makaron zapiekałam w szybkim sosie pomidorowym, przepisu nie podaję ponieważ puszkę pokrojonych pomidorów otworzyć, posolić, popieprzyć i dodać szczyptę cukru każdy potrafi, prawda?

Nadzienie z pesto i kurczakiem
Pesto:
1 opakowanie umystej rukoli
100 g prażonego słonecznika
100 g parmezanu
około 150 g oliwy z oliwek
Wszystkie składniki na pesto zblenduj:)

Dodatkowo:
około 350 g filetów z kurczaka
250 g ricotty
Kurczaka umyj i pokrój na bardzo malutkie kawałki. Oprósz solą i pieprzem i podsmaż na łyżce oleju. Następnie wymieszaj z pesto i ricottą.

Nadzienie z papryki i pomidora
2 duże czerwone papryki
1 średnia papryczka chili
1 duży pomidor
1 ząbek czosnku

Wszystkie warzywa podpiecz w piekarniku do momentu aż skórka zrobi się czarna (oprócz czosnku). Następnie wyjmij, ostudź i pokrój w kostkę razem z czosnkiem. Dopraw solą i pieprzem.

Makaron muszle ugotuj w lekko osolonej wodzie na bardzo al dente. Odcedź i nadziej muszle farszami. Piecz w naczyniu żaroodpornym około 20 minut. Na około 7 minut przed końcem pieczenia na makaron z pesto starkuj parmezan, a na makaron z papryką połóż mozzarellę.

3 kwietnia 2014

Puryści kulinarni będą śmiać się jak hieny


jeśli napiszę, że dzisiaj jest risotto. Bo kto robi risotto na wodzie? No ja. Po pierwsze nie jem mięsa, po drugie smak wywaru psuje mi smak potrawy, nawet warzywnego.  Wiem, że innym akurat podnosi ten smak, ale ja do tego gatunku nie należę. Tak mam i już. Dzisiaj ryż z grzybami leśnymi. Mogłabym nawet napisać, że z podgrzybkami. Bo jednak stanowią one 95% zawartości. Wiem co piszę, bo zbierała je moja mama:)

Risotto z grzybami

4 garście ryżu do risotto (na 2 osoby)
około 400 - 500 g rozmrożonych grzybów
150 ml białego wytrawnego wina
2 gałązki rozmarynu
pęczek pietruszki 
gorąca woda
olej
sól i pieprz (może być cytrynowy)
łyżka masła
parmezan

Na patelni rozgrzej olej i podsmaż na nim grzyby wraz z gałązkami rozmarynu. Gdy będą przyrumienione posól i popieprz je, wrzuć ryż i chwilę razem podsmaż, następnie wlej wino i smaż aż wyparuje. A teraz powoli wlewaj gorącą wodę, małymi porcjami, mieszając cały czas ryż aż cała woda w niego wsiąknie. Gdy ryż jest już prawie dobry rozłóż na nim łyżkę masła, przykryj pokrywką patelnię i odstaw na kilka minut. Po tym czasie przełóż na talerze, posyp posiekana pietruszką, startym parmezanem i zjedz.