W pierwszym podejściu przynajmniej. Bo to moje pierwsze podejście do brulee. Oczywiście zmodyfikowałam lekko przepis, bo nie miałam np. mąki ziemniaczanej. Nie chciałam dawać kukurydzianej żeby nie był zbyt żółty, dałam więc mąkę z tapioki. Nie dorzucałam dodatkowego żółtka, zamiast cukru dałam ksylitol i tylko 1 tabliczkę białej czekolady. Aha, i spód zrobiłam normalnie pieczony, czekoladowy, a nie ciasteczkowy. I jeszcze jedno, mój mąż, który nie lubi serników, wziął dokładkę, gdy po długich namowach w końcu spróbował. Powiedział, że jest to najlepszy sernik jaki w życiu jadł. I ma rację, jest bardzo delikatny i kremowy, szczerze mówiąc lepszego nie jadłam i ja, a serniki uwielbiam i sporo ich zrobiłam. To teraz przepis po zmianach, oryginał znajdziesz pod tą samą nazwa tutaj http://www.kwestiasmaku.com/
Sernik crème brûlée
Spód:
75 g gorzkiej czekolady
75 g masła
60 g mąki
75 g masła
60 g mąki
50 g cukru brązowego
1 jajko
Masa serowa:
500 g tłustego twarogu (dałam wiaderkowy)
500 g mascarpone
3 łyżki mąki z tapioki
1/2 szklanki ksylitolu
5 jajek
100 g białej czekolady
80 ml śmietanki kremowej 36%
500 g mascarpone
3 łyżki mąki z tapioki
1/2 szklanki ksylitolu
5 jajek
100 g białej czekolady
80 ml śmietanki kremowej 36%
Crème brûlée:
420 ml śmietanki kremowej 36%
1/4 szklanki cukru
5 żółtek
oraz:
1/4 szklanki cukru
5 żółtek
oraz:
cukier do karmelizacji - około 6 łyżek
Przygotowanie:
Przygotowanie:
Spód:
Dno tortownicy o średnicy minimum 24 cm (taka była moja) z odpinaną obręczą wyłóż papierem do pieczenia, zapnij obręcz wypuszczając papier poza obręcz.
Czekoladę, masło i cukier rozpuść w kąpieli wodnej. Po odstawieniu z ognia, dodaj jako i wmieszaj mąkę.Wyłóż na tortownicę. Piecz 15 minut w temperaturze 175 stopni.
Masa serowa:
Piekarnik nagrzej do 175 stopni C (grzanie góra i dół bez termoobiegu). Na dno piekarnika postaw keksówkę. Zagotuj wodę w czajniku.
Do
misy miksera włóż twaróg i mascarpone. Miksuj na średnich obrotach,
aż masa będzie gładka i jednolita przez około 1 minutę. Dodaj mąkę i
cukier i miksuj przez kolejną minutę.
Dodawaj po jednym jajku,
miksując na małych obrotach przez około 30 sekund po każdym dodanym
jajku. Czekoladę połam na
kosteczki i roztop razem ze śmietanką kremówką (ma powstać gładka
masa), następnie "zapraw" czekoladę - dodawać po łyżce masę serową
cały czas energicznie mieszając (w sumie dodać około 10 łyżek masy
serowej). Do miski z masą serową dodawaj stopniowo "zaprawioną"
czekoladę miksując na małych obrotach miksera. Gładką masę
wylej na spód, wyrównaj powierzchnię i wstaw
sernik na kratkę do środkowej części piekarnika. Do keksówki na dnie
piekarnika wlej wrzącą wodę z czajnika (około 2/3 objętości formy). Piecz
przez 15 minut, następnie zmniejsz temperaturę do 120 stopni C i piecz przez kolejne 45 minut.
Crème brûlée:
Przygotuj
w czasie gdy piecze się sernik. W rondelku podgrzej śmietankę z cukrem.
Gdy zacznie się gotować przy brzegach, odstaw z ognia. Żółtka przez
minutę rozmiksuj mikserem, następnie po łyżce dodawaj do żółtek
śmietankę, cały czas mieszając masę łyżką. Ostudź.
Sernik
wyjmij z piekarnika (nie wyłączaj go, cały czas ma być 120 stopni C).
Odczekaj około 10 minut aż powierzchnia sernika się wyrówna. Delikatnie łyżką (nie wlewaj)
nakładaj płynny krem na powierzchnię sernika (możesz wyłożyć najpierw
kilka łyżek, odczekać aż krem zastygnie i uszczelni wolne przestrzenie, a
dopiero później wyłożyć resztę kremu). Ostrożnie wstaw z powrotem do
piekarnika. Piecz przez 60 minut w 120 stopniach C, aż krem się zetnie (ma być ścięty, ale na środku pozostanie miękki, dodatkowo zesztywnieje jeszcze w lodówce).
Sernik
wyjmuj stopniowo z piekarnika, uchylając na początku drzwiczki,
później wysuwając go z piekarnika. Gdy sernik będzie całkowicie
wystudzony obkrój go nożem przy obręczy, zdejmij obręcz i wstaw do
lodówki na noc, lub kilkanaście godzin. Przechowuj w lodówce bez
przykrycia.
Sernik posyp równą warstwą cukru. Piekarnik nagrzej do 200 stopni. Wstaw sernik na
górną półkę piekarnika z mocno nagrzaną górną grzałką - funkcja grilla. Cały czas sprawdzaj czy zbytnio sie nie przypala.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz