Tak naprawdę pastę do chleba zwaną paprykarzem można zrobić chyba z każdej wędzonej ryby. Ja miałam akurat wędzonego śledzia i puszkę tuńczyka w sosie własnym. Oraz dobre chęci, aby ugotować brązowy ryż, bo przecież do tego trzeba mieć cierpliwość, powiedziałabym nawet, że świętą. Lubię pasty kanapkowe, a paprykarz na zawsze już będzie mi się kojarzył z wypadami pod namiot i wszelkimi biwakami. A, że harcerką się było, to się wie o czym się pisze:). I nigdy, nigdzie indziej chleb z paprykarzem nie smakował jak podczas takich wyjazdów:)
Pasta do chleba zwana paprykarzem
400 g wędzonego śledzia*
2 puszki tuńczyka w sosie własnym (180g)
1 i 1/3 szklanki ryżu*
3 średnie marchewki
1 średni seler
1 pietruszka
1 cebula
około 15 cm kawałek pora
2 słoiczki koncentratu pomidorowego
olej rzepakowy do smażenia
sól i pieprz
3 połamane liście laurowe
5 kulek ziela angielskiego
3 połamane liście laurowe
5 kulek ziela angielskiego
Ryż ugotuj zgodnie z przepisem.
Cebulę i pora pokrój w drobna kostkę, marchewkę, selera i pietruszkę starkuj na tarce o dużych oczkach. Na patelnię wlej olej i podsmaż delikatnie wszystkie warzywa, dodaj liście laurowe i ziele do smażenia.
Śledzia, najpierw pozbaw ości (miłej zabawy), a następnie wraz z tuńczykiem wymieszaj. Dodaj podsmażone warzywa, ugotowany ryż, koncentrat pomidorowy oraz sól i pieprz do smaku. I właściwie gotowe:)
*mogą być też 4 średnie wędzone makrele
*może też być kasza jęczmienna
*mogą być też 4 średnie wędzone makrele
*może też być kasza jęczmienna
Pomysłowo..... taki zrobiony w domu paprykarz jest o niebo lepszy od tego z puszki....:)
OdpowiedzUsuńZa fajnie zapowiadającego się bloga nominowałam Cię do Liebster Blog Award - szczegóły u mnie... Zapraszam do zabawy.....:))
Uwielbiam takie domowe pasty! Aga zapraszam na kwietniowy przepis miesiąca , szybkie dania z makaronu, chętna?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!